Do wydarzenia doszło 19 lipca 2021 roku. Śmiertelny wypadek sparaliżował ruch na głównej autostradzie A4 w drodze do Katowic. Samochód dostawczy wjechał w tira, co poskutkowała tragedią. Jeden ranny kierowca został odebrany przez śmigłowiec. Jego stan był poważny, jednak życiu nic nie zagrażało. Niestety osoba kierująca drugim samochodem zmarła na miejscu. Nic nie dało się zrobić z powodu zbyt dużych obrażeń w trakcie zderzenia z tirem. Kraksa wywołała ogromne opóźnienia na drodze. Godzinami tworzył się korek, ponieważ strażacy wraz z policją musieli dokładnie zabezpieczyć cały teren dookoła.
Przejezdny tylko lewy pas
Zanim droga ponownie stała się przejezdna, należało przejeżdżać tylko lewym pasem. Z tego powodu korek ciągnął się dosłownie kilometrami. Tragedia miała miejsce dokładnie przy zjeździe do Imielin. Tam nieszczęśliwie zmarł jeden z uczestników zderzenia z tirem. W wypadku brały udział na szczęście jedynie dwa auta. Zdarzenie nie pociągnęło za sobą łańcucha uderzeń między samochodami jadącymi za lub przed tirem. Ze względu na zablokowanie całej trasy, powołano wtedy straż pożarną z ponad pięciu różnych okolicznych miast. Między innymi przyjechała straż pożarna pochodzącą z Jaworzna.