W trakcie lata, Elektrownia Jaworzno doświadczyła licznych problemów związanych z funkcjonowaniem swojego nowoczesnego bloku węglowego. Niektóre problemy były rozwiązywane w ciągu kilku godzin, podczas gdy inne powodowały, że blok działał jedynie częściowo. Business Insider, który opisuje tę sytuację, otrzymał od Tauronu – spółki zarządzającej elektrownią – zapewnienie, że „czasami uruchomienie bloku może potrwać dłużej”.
15 sierpnia, w środku upalnego dnia, kiedy zapotrzebowanie na energię elektryczną było szczególnie duże, najnowocześniejszy blok węglowy Elektrowni Jaworzno (o mocy 910 MW) zgłosił awarię. Przestój nastąpił w kluczowych godzinach popołudniowych — od 17.16 do 22.30. Tauron jako przyczynę wyłączenia podał „remont awaryjny”. Zdaniem Business Insidera, jeśli usterka pojawiłaby się bliżej południa, problem mogłyby załagodzić panele fotowoltaiczne dostarczając dodatkową energię.
Działania naprawcze wymagały interwencji operatora, który musiał pilnie importować energię z innych krajów. W sumie, pomiędzy 19 a 22 tą samą nocą, zaimportowano ponad 2 tys. 600 MWh energii, głównie z Niemiec, ale także z Litwy i Słowacji. Jak donosi Business Insider, w dniach 14 i 12 sierpnia również konieczny był „awaryjny import energii”, lecz na mniejszą skalę. Hiperprodukcję energii odnotowano natomiast 13 sierpnia – blisko 2 tys. 600 MWh nadwyżki trafiło do Niemiec i Słowacji.
Przestoje w pracy bloku w Elektrowni Jaworzno stały się niestety coraz częstsze – jak informuje Business Insider. Między 29 lipca a 7 sierpnia przeprowadzano planowe prace remontowe, ale już 9 i 10 sierpnia doszło do niespodziewanych awarii. Dodatkowo, blok nie działał na pełnej mocy 28 lipca oraz między 11 a 14 lipca.