W Jaworznie, w sobotę 21 września, odbyła się parada na zakończenie sezonu motocyklowego. Wydarzenie, zorganizowane przez Adama Sokołowskiego z Motocyklistów Jaworzno, miało swój początek na Plantach. Pan Adam wyjaśnił, że koniec sezonu jest dowolny i każdy może go zakończyć w dowolnym momencie. Wydarzenie to stanowiło doskonałą okazję do spotkania, integracji i wspólnej zabawy dla motocyklistów nie tylko z Jaworzna, ale z całego Śląska. Według pana Adama liczba uczestników wyniosła około 350 motocyklistów, a dodatkowo przeprowadzono zbiórkę na rzecz powodzian.
Spotkaliśmy tam wielu nietuzinkowych i oryginalnych miłośników dwóch kółek, wśród nich pana Sławomira. Jego motocyklowa kamizelka była bogato zdobiona tzw. „blachami”, czyli metalowymi odznakami, które zbierał podczas różnych imprez motocyklowych. Pierwsza odznaka pochodziła z 2007 roku, a ostatnia została zdobyta podczas tegorocznego Nocnego motocyklowego wjazdu na Równicę. Wszystkie „blachy” ważą, jak szacuje pan Sławomir, około 15 kg.
Spotkaliśmy także panią Magdalenę, która jest wierną fanką motocykli od 23 lat. Na pytanie o powód, dla którego wybrała motocykl, odpowiedziała zdecydowanie: jazda na nim daje poczucie wolności i pozwala zapomnieć o problemach.
Znamy również historię pani Anny, która zyskała uprawnienia do jazdy motocyklem 1 lipca tego roku. Dla niej jazda na motocyklu to symbol swobody, „wiatru we włosach”, możliwość spotkania interesujących ludzi i uczestnictwa w zlotach motocyklowych.
Nie mogliśmy też przegapić najbardziej oryginalnego motocykla na paradzie – maszyny pana Sławomira z Jaworzna. To sześcioletni kanadyjski model z zaledwie 3000 km przebiegu, który według samego właściciela jest „nieco kosmiczny i ponadprzeciętny”.