W wyniku skandalu powiązanego z udziałem księdza oskarżanego o przestępstwa pedofilii w kolędzie, proboszcz z parafii w Jaworznie podjął decyzję o rezygnacji ze swojej funkcji. Ksiądz, który miał zakaz wykonywania posług duszpasterskich, został zaproszony na kolędę przez sam proboszcza. Biskup sosnowiecki zaakceptował rezygnację proboszcza i kuria poprosiła organy ścigania o ich stanowisko w tej sprawie. Informacje na temat tego skandalu jako pierwsze przekazał „Dziennik Zachodni”.
Diecezja Sosnowiec oficjalnie potwierdziła, że do niepokojącego incydentu doszło w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jaworznie-Długoszynie. Było nim odwiedzenie domów parafian w ramach wizyty duszpasterskiej przez księdza Dariusza L., który mimo ciążących na nim zarzutów pedofilii i kościelnego zakazu pełnienia posług duszpasterskich, został do tego zaproszony.
Ksiądz Dariusz L., 57-letni duchowny z zarzutami pedofilii, pojawił się na zaproszenie proboszcza ks. Mirosława Króla w Jaworznie, gdzie miał wspomóc go w przeprowadzeniu kolędy. Do parafian ksiądz Dariusz L. został przedstawiony jako „serdeczny przyjaciel” proboszcza.
Jedna z parafianek opowiedziała o zaskakującej sytuacji w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”: „Dwa dni przed rozpoczęciem kolędy nasz ksiądz proboszcz ogłosił, że sam nie da rady i wspomoże go serdeczny przyjaciel ks. Dariusz, którego już znamy, bo jakiś czas temu prowadził u nas rekolekcje”.